Składniki na skrzydła:
- 1,5kg skrzydełek z kurczaka
- 200 ml czerwonego wina / czerwonego martini
- 100 ml espresso
- czerwona cebula
- 5 ząbków czosnku
- oregano
- bazylia
- 1 papryka chili
- 2 łyżki miodu
- 4 łyżki ketchupu pikantnego
Skrzydełka z kurczaka myjemy, wsadzamy do miski, posypujemy solą oraz zalewamy wodą. Odstawiamy na bok na około 1 godzinę. W międzyczasie siekamy czosnek oraz czerwoną cebulę i podsmażamy ją lekko na maśle. Gdy cebula i czosnek będą już szkliste, dorzucamy posiekaną papryczkę chili, ale przed tym wyrzucamy z niej pestki. Wszystko razem mieszamy i zalewamy czerwonym winem. Czekamy aż sos zredukuje się do około połowy pierwotnej objętości. Do marynaty dorzucamy dwa liście laurowe, dolewamy 100 ml mocnego espresso, 4 łyżki ketchupu oraz 2 łyżki miodu. Wszystko razem zagotowujemy i redukujemy. Po około 10 minutach blendujemy wszystko razem lub przecieramy przez sitko.
Z kurczaków wylewamy wodę, dodajemy zblendowaną masę i wszystko razem dokładnie mieszamy. Gdy wszystko wystygnie odstawiamy na kilka godzin do lodówki, a najlepiej na całą noc. (jeśli się ich nie odstawi też będą smaczne :) )
Piekarnik rozgrzewamy do 200 stopni i ustawiamy termoobieg + grzanie/grill z góry. Wsadzamy skrzydełka w naczyniu żaroodpornym na około 30 minut. Po tym czasie zmniejszamy temperature na 160 stopni i wyłączamy termoobieg. W takiej temperaturze skrzydełka potrzebują jeszcze około 15 - 20 minut. Gotowe!
Teraz kolej na mega chrupiące frytki. Frytki jak z angielskich ulicznych fast foodów. Grube, miękkie w środku oraz chrupiące na zewnątrz!
Składniki na chrupiące frytki:
- ziemniaki
- 1 litr oleju
- 2 łyżeczki soli
Wbrew pozorom takie frytki wymagają trochę więcej pracy niż się wydaje. Najpierw ziemniaki obieramy i kroimy w grube paski. Nie mogą być za cienkie, bo na końcu wyjdzie sama chrupiąca skórka bez miękkiego środka. Pokrojone ziemniaki wrzucamy do miski z osoloną wodą aby pozbyć się skrobi. Po około pół godziny w takiej kąpieli ziemniaki wyciągamy i osuszamy ręcznikiem papierowym. Do garnka z wodą dosypujemy soli i wrzucamy frytki. Gotujemy je około 15 minut aż pojawią się "pęknięcia". Po tym czasie odcedzamy ziemniaki i znów osuszamy. Trzeba uważać, żeby frytki się nie "rozpaćkały". Olej rozgrzewamy w garnku do około 130 stopni. Jeśli ktoś nie ma termometru (jak ja) to po prostu stawia garnek na największy palnik i ustawia najmniejszy gaz. Wrzucamy do niego frytki i smażymy aż do utworzenia się na nich lekko złocistej skorupki. Frytki wyciągamy z oleju, osuszamy z tłuszczu na ręcznikach papierowych i ustawiamy gaz na największy, żeby temperatura zwiększyła się do około 190 stopni. Do tak rozgrzanego oleju wrzucamy frytki i czekamy aż skórka będzie złocisto brązowa. Po tym wszystkim frytki solimy i smacznego !
jak do ogladania reprezentacji to jeszcze 0,7 na głowe i moze cos z tego bedzie...
OdpowiedzUsuńco racja to racja
UsuńWczoraj na kolacje robiłem podobne danie, ale dodałem więcej chilli! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńW Wielki Piątek MIĘSO? to chyba lekka przesada
OdpowiedzUsuńWłaśnie jem sobie kanapkę z boczkiem i jest pyszna
Usuńa wieczorem kebs
UsuńTe frytki wyglądają smakowicie, chyba się skusze na nie , ale JUTRO :)
OdpowiedzUsuńBede rzygoł !
OdpowiedzUsuńo widzę, że u ciebie takie szybkie przekąski na blogu ;)
OdpowiedzUsuńogółem bardzo fajne i ciekawe przepisy .
skrzydełka i frytki to rzeczywiście idealny pomysł na wieczór przed TV ze znajomymi , a takie domowe frytki na pewno o wiele lepsze niż te kupne ;D
podoba mi się, że pokazujesz na zdjęciach jak wszystko zrobić krok po kroku.
dziękuję za odwiedziny i zapraszam ponownie do mojego owsiankowego królestwa haha ;D
Piłkę nożną uwielbiam, ale chyba daruję sobie oglądanie gry naszej reprezentacji, jakoś nie mam dziś nerwów... A może zbyt dobry nastrój ;)
OdpowiedzUsuńZjadłabym sobie takie skrzydełka! Jakoś post mnie nie rusza.
Dzięki za komentarz. Będę wpadać częściej.