Uff koniec matur, więc można coś wrzucić na bloga #relax . Postanowiłem zrobić coś z krewetkami, bo dawno ich nie jadłem. Kiedyś dostępne były zupy w proszku (knorra czy winiary, nie pamietam juz) wlaśnie tajskie. Pomyślałem, że spróbuję taką zrobić bez magicznego proszku.
Składniki:
- opakowanie krewetek
- 3 cebule dymki
- szczypiorek
- 2 pomidory
- okolo 2cm swieżego imbiru
- pół puszki mleczka kokosowego
- ostra papryka
- 2 kostki rosołowe drobiowe
- 1 limonkę